Gregory Delpeche, 49 lat, nadal cierpi z powodu uszkodzeń mózgu spowodowanych kontrowersyjną strzelaniną w metrze Nowego Jorku. Twierdzi, że działania policji były “lekkomyślne” i zamierza pozwać miasto o 80 milionów dolarów.
Gregory Delpeche, 49 lat, powiedział, że zamierza pozwać miasto Nowy Jork o 80 milionów dolarów po tym, jak policjanci działali lekkomyślnie podczas kontrowersyjnej strzelaniny w metrze, która pozostawiła go z uszkodzeniami mózgu.
Strzelanina miała miejsce w metrze miasta 15 września. Policjanci otworzyli ogień do mężczyzny uzbrojonego w nóż. Jeden z funkcjonariuszy, Edmund Mays, został ranny, podobnie jak napastnik, Derrell Mickles, oraz inny pasażer, oprócz Delpeche’a.
W pozwie ofiary Delpeche twierdzi, że policjanci “działali lekkomyślnie, niedbale i bez uzasadnienia”, otwierając ogień na peronie i w wagonie. Ofiara została trafiona z tyłu głowy.
Adwokat Delpeche’a, Nicholas Liakas, powiedział gazecie New York Post, że nadal przebywa w szpitalu i może komunikować się w “bardzo podstawowy sposób”.
Policja stanęła w obronie swoich funkcjonariuszy. “To szybka, dynamiczna i stresująca sytuacja, a my zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy, aby chronić nasze życie i życie ludzi w tym pociągu,” powiedział John Chell, szef patrolu policji w Nowym Jorku.
Zdjęcia: Facebook New York Subway. Treść została stworzona z pomocą AI i sprawdzona przez zespół redakcyjny.
